Rok temu poznaliśmy już krem Ziołowy Botox od Moja Farma Urody. Był w wejherowskich Cudach w zeszłym roku i zdążyliśmy go wszyscy bardzo polubić. Później niestety okazało się, że z jakiś względów Manufaktura zdecydowała się wycofać z wytwarzania tego kremu... :(
Wydaje mi się, że klientki nie dały jednak spokoju pani Monice Górskiej😉 i jakieś półtora miesiąca temu okazało się, że produkcja kremu Ziołowy Botox będzie wznowiona!😆 Fajnie! Po prawie rocznej przerwie – znowu jest! 😃
Dla odświeżenia wrażeń - oczywiście przetestowałam Ziołowy Botox na własnej skórze. Uwierzcie – zrobiłam to z wielką przyjemnością🥰
Może to jest śmieszne, ale na nowo mnie zauroczył i trochę zaskoczył. Z tego co pamiętam (mogę się mylić:) - wersja kremu Ziołowy Botox sprzed roku – była bardziej lekka.
Obecna wersja jest trochę bardziej treściwa, ale również zachowuje lekkość i pięknie nawilża. Jego konsystencja jest wyjątkowa, trochę trudna do opisania. Określenie które wg mnie najlepiej oddaje charakter tego kremu to „aksamit”.
Tak, krem jest AKSAMITNY i daje wyraźne uczucie lekkiego WYRÓWNANIA struktury skóry, WYGŁADZENIA zmarszczek.
Na swojej skórze odczułam również, że krem pięknie odżywia skórę:) … Użyłam go wieczorem, a nad ranem skóra wyglądała na ZREGENEROWANĄ i WYPOCZĘTĄ. Z pewnością zadziałała tu również słynna w kosmetyce Acmella oleracea – która wprowadza skórę w „stan relaksu” i ma właściwości liftingujące („botox like”).
W Moja Farma Urody tak już jest, że przygotowuje wartościowe pożywienie dla skóry. Pożywienie w postaci kremów czy eliksirów olejowych – jest zawsze świeże, naturalne, ekologiczne.😃👍😃
Dzięki temu, skóra nakarmiona witaminami, wzmocniona silnymi antyoksydantami A i E, zregenerowana świeżo wytłoczonymi na Farmie wartościowymi olejami - odwdzięcza się PROMIENNYM wyglądem. 🥰🥰🥰
Zdecydowanie POLECAM! 😃