Przetestowałam na własnej skórze MOKOSH balsam brązujący 0

Wczoraj, po ponad półrocznej przerwie, ponownie użyłam balsamu brązującego do ciała i twarzy Mokosh Cosmetics. Chciałam go sobie „przypomnieć”. I tak... stojąc przed lustrem stwierdziłam, że moja opinia o tym kosmetyku, jest niezmiennie bardzo dobra🙂

Chwalę go za:
🌹konsystencję – raczej lekką, choć daje również przyjemne uczucie odżywienia.

🌹zapach
Uwielbiam zapach słodkiej pomarańczy, a jest to główna nuta w balsamie Mokosh. Delikatna pomarańcza jest tutaj lekko „podbita” cynamonem. Taka kompozycja zapachowa jest przyjemna:) troszkę orientalna:) ...intrygująca🙂

🌹działanie
Balsam brązujący jest rodzajem samoopalacza. Aplikuję go w niewielkich ilościach (również na twarz) i wówczas nadaje on skórze oliwkowy odcień. Nie zauważyłam żadnych „zacieków”. Opalenizna wygląda świeżo i nadaje skórze zdrowy koloryt🥰

Ale, ale... a co sądzą o tym balsamie inne panie? Z ciekawości zajrzałam na stronę Mokosh. Zupełnie świeża, bo przedwczoraj wpisana opinia klientki - pani Alicji – brzmi tak: „CUDOWNY” 🙂

Do tej – wiele mówiącej – choć króciutkiej opinii - niczego już nie będę dodawać 😉

 

Komentarze do wpisu (0)

Blog kategorie
Czego szukasz? :)
Newsletter
Dołączcie do naszej CUDOWNEJ grupy i bądźcie dobrze poinformowani :) Otrzymaj KUPON -5% na swoje pierwsze zakupy!
Twoje dane będą przetwarzane zgodnie z naszą polityką prywatności
do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl